Grupa ubranych w czarne podkoszulki ultranacjonalistów pojawiła się w okolicach dworca Keleti, gdzie nadal koczuje około dwóch tysięcy imigrantów. Praktycznie bez ostrzeżenia wrzucili do przejścia podziemnego kilka petard, które wybuchły między siedzącymi tam matkami z dziećmi.
Natychmiast do akcji wkroczyła policja, która oddzieliła nacjonalistów od placu. W reakcji na to uchodźcy zaczęli wznosić okrzyki "Viva policija", po angielsku zaczęli skandować "Chcemy pokoju".
Mimo iż policja wprowadziła porządek, w okolicach dworca pojawia się coraz więcej ultranacjonalistów ubranych w czarne podkoszulki. Nie wiadomo, czy będą chcieli znowu zaatakować imigrantów z dworca czy może podążać za kolumną tych uchodźców, którzy pieszo idą w kierunku austriackiej granicy.