W wywiadzie dla dziennika "Bild" Gabriel skarży się na to, że podczas gdy Niemcy przyjmują do siebie uchodźców, inne kraje zamykają przed nimi drzwi. Jak podkreślił, Europa bazuje na solidarności i humanitarności. Zdaniem Gabriela, kraje które nie podzielają tych wartości, nie powinny liczyć na niemieckie wsparcie finansowe. Niemcy pomagają, ale kto pomoże Niemcom? - pyta wicekanclerz.
Tymczasem szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier sugeruje, że kwoty rozdziału uchodźców w Europie można by wprowadzić mimo sprzeciwu krajów wschodnioeuropejskich. W wywiadzie dla "Passauer Neue Presse" Steinmeier powiedział, że jeżeli inne środki zawiodą, to trzeba będzie poważnie zastanowić się nad użyciem instrumentu głosowania większościowego w Unii.