Rosjanie twierdzą, że pociski trafiły w cele w północnej i północno-zachodniej Syrii. Rosyjskie ministerstwo obrony napisało na Facebooku, że atak był wymierzony w infrastrukturę Państwa Islamskiego i że wszystkie pociski trafiły w cele w Syrii.

Reklama

Również Iran zaprzecza, jakoby rakiety wylądowały na terenie tego państwa. Przedstawiciel irańskiego ministerstwa obrony, cytowany przez agencję FARS, mówi, że te doniesienia to element "wojny psychologicznej" Zachodu.

Zarówno Rosja, jak i Iran, popierają prezydenta Syrii Baszara Al-Asada. Pod koniec września Rosjanie zaczęli naloty - oficjalnie na cele terrorystów w Syrii.

Reklama