Do tej pory imigranci, którzy trafiali do Chorwacji z Serbii, mogli albo zatrzymać się w przygranicznych miasteczkach namiotowych, albo też na własną rękę podróżować dalej na zachód.
Jednak nawet zostając w obozie nie mieli zaspokojonych tak podstawowych potrzeb jak nocleg w suchym miejscu bądź pomoc lekarska. Nowy obóz tranzytowy powstał w mieście Slavonski Brod. Imigranci mają tam do dyspozycji polowy szpital, ciepłą wodę, jedzenie, a dla dzieci przygotowano miejsce zabaw. Imigranci przechodzą kontrole, w czasie których pobierane są odciski palców i sprawdzana jest tożsamość przybyszy.
Imigranci są przywożeni do obozu pociągami bezpośrednio z granicy z Serbią. Po otwarciu nowego ośrodka zaczęła się likwidacja tymczasowych obozów w regionach nadgranicznych.
Chorwacki rząd przyznaje, że ma świadomość, iż uchodźcy zostaną w obozie zaledwie kilka dni, po czym ruszą w dalszą podróż.
Od połowy września przez Chorwację przeszło ponad 300 tysięcy imigrantów. Wniosek o azyl w tym kraju złożyło jedynie 9 osób. Pozostali kontynuowali wędrówkę w kierunku Niemiec.