Pawłow zginął, gdy w windzie w bloku w centrum Doniecka eksplodował ładunek wybuchowy - czytamy w portalu wprost.pl.

Reklama

Przewodniczący Rady Narodowej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Denis Puszylin stwierdził, że ten zamach to "akt terroryzmu". Przywódca DRL Ołeksandr Zacharczenko powiedział, że zabicie Pawłowa to "wypowiedzenie wojny" przez Ukrainę.

W kwietniu ubiegłego roku prorosyjski separatysta oświadczył w rozmowie z "KyivPost", że zabił 15 ukraińskich jeńców. 2 sierpnia 2014 roku groził z kolei Polsce. – Jeżeli nie chcecie wpuścić samolotu z ministrem obrony Federacji Rosyjskiej na terytorium Polski, to "Motorola" idzie po was! – mówił na nagraniu zamieszczonym w internecie.