W przesłaniu do uczestników obrad papież podkreślił, że "musimy uczyć się odpowiedzialnej surowości".
Nie wystarczą śluby zakonne, by być ubogim - wskazał Franciszek.
Nie wystarczy - jak dodał - okopać się za deklaracją, że nic nie posiadam, bo jestem zakonnikiem czy zakonnicą, jeśli mój instytut pozwala mi zarządzać i cieszyć się wszystkimi dobrami, których pragnę i kontrolować cywilne fundacje, powołane, by wspierać jego działalność, unikając w ten sposób kontroli ze strony Kościoła.
Ile osób konsekrowanych wciąż myśli dzisiaj, że prawa ekonomii są niezależne od wszelkiej refleksji etycznej? - zapytał papież. Zauważył, że wiele razy zdarza się, iż sprzedaż nieruchomości kościelnej oparta jest wyłącznie na analizie kosztów i zysków oraz wartości rynkowej.
Niech Bóg uwolni nas od ducha funkcjonalności i uchroni przed popadnięciem w pułapkę chciwości - napisał Franciszek do uczestników obrad, w których udział bierze około tysiąca ekonomów i ekonomek generalnych domów zakonnych.
Wyraził przekonanie, że konieczne jest przemyślenie kwestii ekonomii. Zaznaczył, że od ekonomów zakonnych oczekuje się, by byli "roztropni jak węże i nieskazitelni jak gołębie". Roztropność chrześcijańska pozwala odróżnić wilka od owcy, bo jest wiele wilków przebranych za owce, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą pieniądze - ocenił papież.