W spotkaniu wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych państw NATO oraz szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin.

- Sytuacja w sferze bezpieczeństwa na wschodzie Ukrainy nadal jest poważna. W ubiegłym miesiącu znacząco wzrosła liczba naruszeń zawieszenia broni. Codziennie dochodzi do setek eksplozji, które są skutkiem używania uzbrojenia, zakazanego przez porozumienie z Mińska - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej.

Reklama

Według Stoltenberga broń ciężka nie została wycofana ze wschodu Ukrainy. Nie można ustalić, gdzie znajduje się część ciężkiego uzbrojenia, które zarejestrowała OBWE w regionie konfliktu.

- Wspierani przez Rosję rebelianci nadal ograniczają swobodę przemieszczania się obserwatorów OBWE. Niektórzy obserwatorzy stali się nawet celami. 9 listopada, na południe od Doniecka, pociski spadły zaledwie 50 metrów od miejsca, w którym znajdowali się obserwatorzy - poinformował szef NATO. - To ilustruje, jak poważna jest sytuacja i jak często naruszane jest zawieszenie broni - dodał.

Reklama

- Wzywam wszystkie strony, by zdwoiły wysiłki na rzecz pełnej realizacji porozumień z Mińska. Pierwszym krokiem musi być natychmiastowe i pełne wstrzymanie ognia. Społeczność międzynarodowa musi naciskać na Rosję, by ta wypełniała swoje zobowiązania. Ze względu na to, że sytuacja na wschodniej Ukrainie jest tak poważna, ważne jest, by sankcje gospodarcze (wobec Rosji) były utrzymane - oznajmił szef NATO.

Reklama

Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski powiedział dziennikarzom, że w środę w trakcie spotkania z ministrem Klimkinem "wszystkie państwa NATO-wskie podtrzymały swoje stanowisko, iż sytuacja jest niebezpieczna, w dalszym ciągu porozumienia mińskie są nierealizowane, sankcje powinny być utrzymane przeciwko Rosji".

- Nie akceptujemy aneksji Krymu, nie akceptujemy rosyjskiego poparcia dla rebelii w Donbasie. Wiele też państw podtrzymywało stanowisko, że choć sytuacja jest niesymetryczna, to jednak oczekujemy, iż Ukraina będzie wypełniała swoje zobowiązania w ramach porozumień mińskich, będzie się reformowała, będzie się demokratyzowała, będzie przechodziła transformację - powiedział Waszczykowski.

Relacje NATO-Rosja były tematem dyskusji szefów dyplomacji państw Sojuszu we wtorek wieczorem.

Jak relacjonował Stoltenberg, państwa NATO są zgodne, że przesłanie wobec Rosji powinno opierać się zarówno na obronie, jak i dialogu. - Nasz dialog z Rosją nie jest oznaką słabości, ale oznaką mocnego i przewidywalnego podejścia NATO wobec naszego największego sąsiada. Rosja pozostanie, gdzie jest. Nie chcemy izolować Rosji, ale musimy zaangażować się w dialog z Rosją na wiele sposobów, jako NATO oraz jako poszczególni członkowie Sojuszu - wskazał.

Szef NATO powtórzył, że planowanie rozmieszczenie czterech wielonarodowych batalionów w krajach bałtyckich i w Polsce to odpowiedź na agresywne działania Rosji wobec Ukrainy, w tym aneksję Krymu, oraz na wzmocnienie obecności wojskowej Rosji w pobliżu granic Sojuszu. Odpowiedź NATO jest "proporcjonalna i ma charakter obronny", podkreślił.

- Nie chcemy konfrontacji i nie dążymy do niej, ale musimy odpowiedzieć na bardziej asertywne zachowanie Rosji na Ukrainie i wzmocnienie obecności wojskowej w pobliżu granic NATO - dodał Stoltenberg.