Deklarację Ayrault poparł Gabriel, który podkreślił: "my, w Niemczech i we Francji, mamy jasne stanowisko w sprawie. Chcemy wdrożyć proces z Mińska (...) i tylko w taki sposób sankcje mogą zostać zniesione".
Niemiecki minister dodał, że Berlin i Paryż utworzą wspólnie grupy robocze, które będą zajmować się takimi problemami w polityce międzynarodowej jak kryzys na Ukrainie, czy relacje z Rosją.
Francuski minister spraw zagranicznych powiedział, że zarówno Paryż jak i Berlin są zaniepokojone wieloma decyzjami prezydenta USA Donalda Trumpa; dodał, że europejskich partnerów Ameryki martwią nowe posunięcia Waszyngtonu w sprawie uchodźców i imigrantów.
- Przyjmowanie uchodźców, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami to część naszych obowiązków - podkreślił Ayrault. Niemiecki minister dodał, że Zachód ma wspólne stanowisko w sprawie uchodźców, którym należy udzielać pomocy i trzeba je "jasno przedstawić" Ameryce.
Ayrault i Gabriel odnieśli się do dekretu, który podpisał w piątek prezydent Trump; zawiesza on do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.
Rozporządzenie przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem.
Gabriel, który w sobotę składa w Paryżu swą pierwszą wizytę zagraniczną w charakterze szefa dyplomacji Niemiec, powiedział też, że dalsze negocjacje w sprawie pokojowego rozwiązania kryzysu w Syrii muszą się toczyć pod auspicjami ONZ.