Mogherini otworzyła w Valletcie spotkanie UE-Afryka na temat kryzysu migracyjnego. Uczestniczyła także w uroczystości wręczenia dyplomów 89 członkom libijskiej straży przybrzeżnej. Byli oni szkoleni przez członków unijnej operacji morskiej Sophia, wymierzonej w przemytników ludzi.

Reklama

Myślę, że Europejczycy powinni zrozumieć, że potrzebujemy imigracji ze względu na nasze gospodarki - powiedziała, zwracając uwagę m.in. na starzenie się europejskiego społeczeństwa.

Szefowa dyplomacji UE podkreśliła także, że "Afryka ze swej strony powinna brać pod uwagę koszty handlu ludźmi, ofiar śmiertelnych". Szacuje się, że co najmniej 4,5 tys. osób, głównie z Afryki, zginęło lub zaginęło w ubiegłym roku na morzu podczas próby przedostania się do Włoch.

Z problemem migracji można poradzić sobie jedynie na drodze współpracy i partnerstwa - zaznaczyła.

Jak podkreśliła, "na świecie istnieją siły, które naciskają na inne podejście, podejście oparte raczej na budowie murów niż partnerstwie".

To nie jest droga europejska - przekonywała. Europa nie zamyka swych bram i nie uczyni tego, ale musimy położyć kres tragediom na morzu i pustyni. Każdego dnia umierają ludzie - zaznaczyła Mogherini.