Theresa May poinformowała o tym w czasie wystąpienia w brytyjskim parlamencie. Polak jest wśród 29 osób poszkodowanych w środowym ataku terrorystycznym. Według oświadczenia szefowej brytyjskiego rządu, ranni zostali też Brytyjczycy, Rumuni, Koreańczycy z Korei Południowej, Francuzi, Grecy, jedna osoba z Niemiec, jedna z USA i jedna z Chin.
Mężczyzna, który w środę dokonał zamachu terrorystycznego w Londynie, urodził się w Wielkiej Brytanii - stwierdziła premier. Dodała, że policja zna jego tożsamość. Nazwiska zamachowca May nie podała do wiadomości publicznej. Wyjaśniła jedynie, że swego czasu prowadzone było śledztwo w sprawie ekstremistycznych powiązań tego mężczyzny, ale że został on uznany za "marginalną postać".
Policja uważa, że zamachowiec działał sam i że nie ma powodu, by sądzić, iż planowane są "dalsze ataki w najbliższym czasie" - oświadczyła szefowa brytyjskiego rządu.
Czwartkowe obrady Izy Gmin rozpoczęła minuta ciszy. Na prośbę spikera Johna Bercowa wszyscy posłowie - włącznie z premier Theresą May i najważniejszymi ministrami, a także czołowymi postaciami opozycji - powstali z miejsc i oddali hołd zmarłym i rannym.
W ataku terrorystycznym w pobliżu brytyjskiego parlamentu w Londynie zginęły co najmniej cztery osoby, w tym zamachowiec.