Mike Pompeo powtórzył też, że Rosja ingerowała w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku. Dyrektor CIA powiedział ponadto, że niewiele wskazuje na to, by Rosja przyjęła poważną strategię wobec bojowników Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Sugestie, że Moskwa jest w Syrii sojusznikiem Waszyngtonu, nie są potwierdzone tym, co się tam dzieje - ocenił. Wyraził też opinię, że Rosja pozostanie militarnie w Syrii utrzymując swą bazę w porcie Tartus nad Morzem Śródziemnym.
Pompeo podkreślił też, że trudno wyobrazić sobie stabilną sytuację w Syrii ze wspieranym przez Rosję prezydentem Baszarem el-Asadem u władzy. Nazwał go marionetką Irańczyków. Pompeo jednocześnie wyraził nadzieję, iż w niektórych regionach świata USA i Rosja będą mogły współpracować w walce z terroryzmem. Szef CIA występował na VIII Forum Bezpieczeństwa w Aspen, zorganizowanym przez amerykański ośrodek analityczny Aspen Institute.