Dżabarow, który jest wiceszefem komisji spraw zagranicznych Rady Federacji (wyższej izby parlamentu Rosji), wypowiadał się na ten temat dla agencji RIA-Nowosti. Wcześniej w sobotę agencja ta przekazała wypowiedź posła PiS Jana Mosińskiego na temat reparacji wojennych od Niemiec, w której wspomniał on także o odszkodowaniach zapisanych w Traktacie Ryskim z 1921 roku pomiędzy II RP a sowiecką Rosją.

Reklama

- Perspektywy tego rodzaju żądań, zarówno od nas, jak i od Niemiec, są absolutnie zerowe - oświadczył Dżabarow. Oznajmił również, że "tego rodzaju oświadczenia to bzdury i droga donikąd".

Rosyjski parlamentarzysta powiedział, że po II wojnie światowej strona polska "praktycznie za darmo otrzymała ziemie Prus Wschodnich" i "nie powinna się uskarżać". - Niech więc najpierw rozliczą się za te ziemie" - dodał.

Dżabarow wyraził też opinię, że "zgodnie z tą logiką Rosja mogłaby zażądać od Polski odszkodowań za wydarzenia z 1612 roku", kiedy polskie oddziały "wtargnęły do Rosji", a także odszkodowań od Francji za wojnę z 1812 roku.

Jak powiedział, w takiej sytuacji powstaje pytanie, jak ocenić życie 600 tys. żołnierzy radzieckich - według szacunków strony rosyjskiej tylu właśnie żołnierzy Armii Czerwonej poległo na terytorium Polski w walce z hitlerowskimi Niemcami. Dżabarow wyraził opinię, że "Polska nigdy nie zdoła się za to rozliczyć".

Na konferencji prasowej w Sejmie w piątek posłowie PiS byli pytani o kwestię reparacji wojennych od Niemiec, a także ewentualnego domagania się reparacji od strony rosyjskiej. Mosiński m.in. przypominał, że Rosja Sowiecka podpisała w 1921 roku Traktat Ryski kończący wojnę polsko-bolszewicką, na mocy którego Polska miała otrzymać 30 mln rubli w złocie. Jak zauważył, odszkodowania te nigdy nie zostały wypłacone. W jego ocenie ze strony Rosji, która jest "prawnym spadkobiercą Rosji sowieckiej", powinna przyjść refleksja na temat tego, co zrobić z Traktatem Ryskim.

Reklama