Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert oświadczyła, że przemówienie Putina świadczy o tym, że Rosja naruszyła swoje zobowiązania wynikające z podpisanego przez nią w 1987 r. układu INF. Nauert podkreśliła, że prezydent Putin potwierdził to co rząd USA wiedział od dawna. Rosja rozwija systemy destabilizującej broni od 10 lat, w sposób oczywisty gwałcąc swoje zobowiązania wynikające z traktatów - dodała.
Rzeczniczka skrytykowała także nagranie wideo wyświetlane podczas przemówienia Putina, które przedstawiało animację ataku nuklearnego na terytorium USA, konkretnie na Florydę. Obserwowanie animacji wideo przedstawiającego atak nuklearny na Stany Zjednoczone było niewątpliwie czymś niefortunnym. Nie uważamy aby tak postępował odpowiedzialny polityk międzynarodowy - powiedziała rzeczniczka.
Władimir Putin część przemówienia dotyczącą spraw militarnych rozpoczął od zarzutów pod adresem USA, że w trybie jednostronnym wystąpiły z traktatu o ograniczeniu systemów obrony przeciwrakietowej ABM z 1972 roku i rozpoczęły tworzenie systemu obrony przeciwrakietowej.
Oświadczył następnie, że Rosja rozpoczęła aktywną fazę testów międzykontynentalnej rakiety balistycznej Sarmat. O planach takich testów informowano już wcześniej, ale program prac nad rakietą jest opóźniony. Putin zapewnił, że dla tej broni nie są groźne "żadne systemy obrony przeciwrakietowej, nawet perspektywiczne". Sarmat ma być następcą znajdującego się obecnie na uzbrojeniu najpotężniejszego rosyjskiego międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-20W Wojewoda. Ma od swego poprzednika większy zasięg i może przenosić większą liczbę głowic nuklearnych.
Putin poinformował też o nowym pocisku manewrującym z napędem nuklearnym, który - jak podkreślił - nie ma odpowiedników na świecie. O pracach nad tą bronią powiadomiono oficjalnie po raz pierwszy. Według rosyjskiego prezydenta pocisk ma nieograniczony zasięg i może obejść systemy obrony przeciwrakietowej.
Innym przykładem modernizacji uzbrojenia wojsk rosyjskich ma być podwodny bezzałogowy pojazd, zdolny do przenoszenia jądrowych i konwencjonalnych głowic bojowych. Według Putina przeszedł on testy w 2017 roku. Broń ta może być użyta zarówno przeciw okrętom, jak i celom nabrzeżnym. Pojazdy tego rodzaju, będące czymś w rodzaju podwodnego dronu, mogą przemieszczać się wielokrotnie szybciej niż okręty podwodne i najnowocześniejsze torpedy; mają wysokie zdolności manewrowania i są praktycznie nieosiągalne dla przeciwnika. "To po prostu fantastyka" - ocenił Putin.
Zaprezentował też dwa przykłady broni naddźwiękowej. Jednym z nich jest pocisk przeciwokrętowy Kinżał (Kindżał) o zasięgu ponad 2000 km, przenoszony przez myśliwiec MiG-31. Poinformował, że pociski Kinżał rozmieszczono w Południowym Okręgu Wojskowym Rosji, obejmującym m.in. Kaukaz i regiony graniczące z Ukrainą. Drugą bronią naddźwiękową, o której mówił Putin, jest głowica bojowa dla międzykontynentalnej rakiety balistycznej, nazwana Awangard. Może ona przemieszczać się i manewrować w gęstych warstwach atmosfery. Jej testy zakończyły się w 2017 roku.
Prezentując nowe rodzaje uzbrojenia Putin przypomniał, iż Moskwa ostrzegała wcześniej USA, że będzie podejmować kroki w odpowiedzi na rozwijanie systemu obrony przeciwrakietowej. Wskazał, że w 2004 roku zapowiadał dążenie do pozyskania broni nowej generacji. "Wtedy z nami nikt nie chciał rozmawiać w sposób merytoryczny, nikt nas nie słuchał. To posłuchajcie teraz!" - oświadczył.
Putin zauważył, że i w innych krajach świata pojawią się "prędzej czy później" najnowocześniejsze rodzaje broni. Dodał następnie: "Nas to nie martwi. My to już mamy".
- Mam nadzieję, że wszystko, co dziś zostało powiedziane, otrzeźwi każdego potencjalnego agresora. A takie nieprzyjazne kroki wobec Rosji, jak rozmieszczanie systemu obrony przeciwrakietowej, przybliżanie infrastruktury NATO do naszych granic, z wojskowego punktu widzenia stają się nieefektywne, a z finansowego - kosztowne w sposób nieuzasadniony i w ostatecznym rozrachunku po prostu bezsensowne dla tych, którzy to inicjują i robią - oświadczył.
Oznajmił, że działania Rosji dotyczące "wzmocnienia zdolności obronnych" mieszczą się w ramach obowiązujących porozumień międzynarodowych dotyczących kontroli zbrojeń. - Niczego nie naruszamy - zapewnił. Powiedział także, że Rosja nie ma planów wykorzystania swego potencjału w celach ofensywnych i "nie zamierza na nikogo napadać".
- Tym, którzy przez ostatnie 15 lat próbują rozwijać wyścig zbrojeń (...), wprowadzać ograniczenia i bezprawne sankcje z punktu widzenia prawa międzynarodowego w celu powstrzymania rozwoju naszego kraju, w tym w sferze militarnej, powiem: wszystko to, czemu próbowaliście przeszkodzić (...), już się dokonało. Powstrzymywanie Rosji się nie powiodło - powiedział Putin. Jak dodał, teraz "trzeba uświadomić sobie te realia" i zapewnił, iż wszystko, co powiedział w przemówieniu, nie było "blefem".
Putin ostrzegł również, że Rosja uzna wszelkie użycie broni jądrowej wobec niej lub jej sojuszników za atak jądrowy, bez względu na moc użytej broni. "Odpowiedź będzie błyskawiczna, ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami" - powiedział.