Amerykańscy wojskowi przekonują, że nowa bomba jest w stanie zniszczyć każdy obiekt. Nawet umieszczony głęboko pod ziemią. I dlatego jest o niebo lepsza od ostatniego rosyjskiego wynalazku, czyli bomby próżniowej.

"Mamy bombę przenikającą. Nie mogę powiedzieć, na jaką głębokość może się przebić. Ale prezydent Ahmadineżad nie ma w Iranie niczego, czego nie moglibyśmy przebić" - zapewnia generał Thomas McInerney.

A atak na Iran staje się coraz bardziej realny. Ten sam generał przekonuje, że zbliża do tego ostatnia decyzja Niemiec, które nie chcą nakładania kolejnych sankcji na prowadzący nad programem nuklearnym Teheran. "Nie mamy wyboru" - przekonuje.

Do tego dochodzi incydent z przedwczoraj, kiedy w pobliżu amerykańskiej bazy w Bagdadzie spadł irański pocisk - podaje telewizja ABC. Rakieta przeleciała około trzech kilometrów i eksplodowała tak blisko sztabu, że z budynku wyleciały okna. Rannych zostało 11 żołnierzy koalicji i jeden miejscowy pracownik bazy. Ten atak to kolejny argument dla zwolenników ataku na Iran.