Amerykański prezydent powiedział dziennikarzom w Białym Domu, że Stany Zjednoczone zobaczą, co stanie się z Iranem, ale byłoby wielkim błędem, gdyby czegoś spróbował - podaje agencja Reutera. I dodaje, że komentarz Trumpa pojawił się po tym, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie zgłosiły, iż doszło do aktów sabotażu przeciwko czterem statkom handlowym w pobliżu emiratu Al-Fudżajra, ok. 140 km na południe od cieśniny Ormuz.
Jak bowiem tłumaczy telewizja Fox News, amerykańscy eksperci wojskowi, którzy przeanalizowali uszkodzenia tych jednostek na prośbę ZEA, uznali, że za podłożenie bomb pod linią wodną czterech statków odpowiada Iran lub jego sojusznicy. Na szczęście w wyniku tych eksplozji, które wyrwały kilkunastocentymetrowe dziury w poszyciu, nikt nie ucierpiał, nie doszło też do wycieków szkodliwych substancji.