Algieria, Boliwia, Chile, Egipt, Ekwador, Etiopia, Francja, Gwinea, Haiti, Hiszpania, Honduras, Hong Kong, Indie, Irak, Kazachstan, Katalonia, Liban, Pakistan, Sudan Południowy, Wenezuela, Wielka Brytania, Zimbabwe… lista krajów, których mieszkańcy wyszli na ulicę dać wyraz swojemu niezadowoleniu jest długa. Pytanie brzmi: czy te protesty coś ze sobą łączy?

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Na pewno w wielu krajach warunki prowokują do zamieszek: bezrobocie, brak perspektyw, nierówności, młoda populacja, korupcja, słabość i nieudolność instytucji państwowych… w takich warunkach wystarczy niewielka iskra, żeby ludzie się zbuntowali. Niemniej jednak tak się nie dzieje w każdym, słabym kraju (a tych przecież nie brakuje). W grę muszą więc wchodzić także inne czynniki, jak chociażby spory odsetek kolejnych roczników trafiających na studia. Otwarte pozostaje również pytanie jak długo fala protestów będzie trwała oraz czy przybierze jeszcze na sile?

Źródła wykorzystanych w materiale cytatów:

Glory to Hong Kong: Singing a new protest anthem - BBC News: https://www.youtube.com/watch?v=dY_hkbVQA20
Lebanon protests: Protesters sing Baby Shark to toddler - BBC News: https://www.youtube.com/watch?v=BNd2im6zYno
Paris Riots (1968) - British Pathé: https://www.youtube.com/watch?v=BjyKJQ-oD5I&t=221s