Ataku dokonało sześciu mężczyzn, którzy są związani z talibami, a jakiś czas temu rozpoczęli służbę w afgańskiej policji, by infiltrować jej szeregi - wyjaśnił szef rady regionu Zabol, Ata Jan Haq Bayan. Sprawcy ataku otworzyli ogień do śpiących kolegów o godz. 3 nad ranem czasu miejscowego. Atak nastąpił w wigilię perskiego święta nowego roku Nouruz, obchodzonego podczas równonocy wiosennej również w Afganistanie.

Reklama

Region Zabol - przypomina Agence France Presse - jest w większości kontrolowany przez talibów. Ci ostatni, mimo zawartego pod koniec lutego porozumienia z administracją w Białym Domu, kontynuują ataki na afgańską armię i policję.

W czwartek p.o. obowiązki ministra obrony Asadullah Kalid poinformował, że Afgańskie Siły Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego przyjmą w związku z tym "postawę aktywnej obrony". Od czwartku armia i siły specjalne mają pozwolenie władz na prowadzenie operacji wojskowych - oświadczył. Od czasu podpisania przez przedstawicieli talibów i USA w lutym porozumienia o przerwaniu działań wojennych siły afgańskie mogły otwierać ogień do talibów tylko wtedy, gdy były bezpośrednio atakowane.

Talibowie, choć zaprzestali ataków na bazy międzynarodowej koalicji, której przewodzą Stany Zjednoczone, po popisaniu porozumienia nie wycofali się jednak z ataków na siły afgańskie - podkreśla AFP. Ataki stały się bardziej gwałtowne, gdy okazało się, że władzom w Kabulu i talibom nie udaje się wypracować porozumienia w sprawie wymiany jeńców i więźniów. W środę specjalny wysłannik USA ds. Afganistanu Zalmay Khalilzad zaapelował do obu stron o powstrzymanie się od przemocy i natychmiastowe przystąpienie do rozmów. W jego ocenie pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, który rozprzestrzenił się na ponad 160 krajów świata, skłania do jak najszybszego rozwiązania tego problemu.

Reklama

W jego ocenie talibowie i rząd Afganistanu powinni jak najszybciej się porozumieć, by połączyć wysiłki na rzecz walki z epidemią koronawirusa. W kraju potwierdzono dotychczas 22 zakażenia. AFP przypomina w tym kontekście, że służba zdrowia w Afganistanie właściwie nie istnieje, a kraj bezpośrednio graniczy z Iranem, gdzie odnotowano już 19,6 tys. zakażeń, a 1433 osoby zmarły na wywoływaną przez koronawirusa chorobę Covid-19.