Amerykański dziennik analizuje przyczyny, dla których Polska zaczęła się wahać nad zgodą dla budowy bazy rakiet w ramach tarczy antyrakietowej. Z analizy wynika, że winni są Władimir Putin i George W. Bush.
Gazeta przytacza argumenty przeciw umieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, podkreślając opór Rosji. Redaktor "Timesa" ocenia, że właśnie "teatralna furia" Moskwy i słabnąca pozycja administracji Busha spowodowały, że początkowy entuzjazm polskich i czeskich władz w sprawie tarczy maleje.
Zdaniem gazety, zamiast forsować niepewny technologicznie projekt elementów tarczy w tych krajach, należy podjąć rosyjską propozycję alternatywnej lokalizacji stacji radarowej w Azerbejdżanie. Ofertę tę trzeba sprawdzić w praktyce - uważa "NYT". Dodaje, że właśnie wspólna wojskowa inicjatywa Rosji i USA u granic Iranu mogłaby skłonić Teheran, by zrewidował swe plany rozwijania programu atomowego.
Warto przypomnieć, że Amerykanie chcą zainstalować stację radarową w Czechach i wyrzutnie pocisków przechwytujących w Polsce w odpowiedzi na zagrożenia ze strony takich krajów jak Iran. Rosja stanowczo sprzeciwia się tym planom i twierdzi, żę budowa instalacji w POlsce i Czechach jest wymierzona przeciwko niej. Dotychczasowe rosyjsko-amerykańskie konsultacje nie doprowadziły do kompromisu.
Nowy polski rząd zapowiada, że będzie bardziej twardy w negocjacjach z USA w sprawie tarczy niż jego poprzednik. Za zgodę na budowę tarczy Polska chce dostać od USA pomoc we wzmocnieniu polskiej obrony powietrznej, np. przez umieszczenie w Polsce rakiet Patriot.