Największe emocje wzbudziła publikacja "Cecilia" autorstwa Anny Bitton, dziennikarki opiniotwórczego magazynu "Le Point". To właśnie w sprawie zakazu sprzedaży tej książki była Pierwsza Dama wystąpiła na drogę sądową. Bezskutecznie.
Kiedy Cecilia Sarkozy otrzymała poufne informacje, że dziennikarka opublikuje w swojej książce wszystkie jej pikantne zwierzenia, próbowała nie dopuścić do jej ukazania - na dzień przed rynkową premierą. Sąd odrzucił jednak wczoraj jej skargę, że książka narusza jej prywatność, a rozmowy, jakie prowadziła z autorką, nie były przeznaczone do druku. Adwokat byłej żony prezydenta Francji już zapowiedział odwołanie się od decyzji sądu.
"Cecilia" to niejedyna publikacja opisująca tajemnice prezydenckiej alkowy, której wydanie próbowała zablokować Cecilia Sarkozy. W ciągu kilku ostatnich dni we Francji ukazała książka "Raptures" (Zerwania) Yves’a Derai ujawniająca prawdę o misji uwolnienia z Libii bułgarskich pielęgniarek. Druga, autorstwa Denisa Demonpiona i Laurenta Legera "Cecilia, la face cachee de l'ex-premiere Dame" (Cecylia, ukryta twarz byłej pierwszej damy) to portret eksżony Sarko, jakiej zwykli Francuzi dotąd nie znali.
Skandalem wydaje się być najbardziej zaskoczona sama Anna Bitton. "<Cecilia> jest rzetelnym zapisem naszych rozmów, które prowadziłyśmy przez lata. Tym bardziej dziwi mnie jej porywcza reakcja oraz kroki prawne, które zdecydowała się podjąć" - tłumaczy dziennikarka.
W trakcie licznych spotkań z Bitton Cecilia wielokrotnie zdradzała jej pikantne szczegóły nie tylko z Pałacu Elizejskiego, lecz także z własnej sypialni. Efektem tych rozmów jest publikacja, w której była żona prezydenta Francji niezwykle ostro wypowiada się o jego osobie, nie raz nazywając go "sauteur" - co jest francuskim wulgaryzmem określającym kobieciarza.
W wywiadach z Bitton żaliła się, że wciśnięta w rolę żony prezydenta nigdy nie mogła być sobą, a ekscesy, jakich dopuszczał się Sarkozy, sprawiły, że nigdy nie potrafiła go pokochać. Jednocześnie zaś coraz silniej tęskniła za prawdziwą miłością swojego życia - znanym specjalistą od reklamy Richardem Attisem.
Z nieautoryzowanej przez Cecilię Sarkozy książki dowiadujemy się też, że Nicolas Sarkozy jest człowiekiem niezdolnym do okazywania jakichkolwiek uczuć. Sknerą niekochającym nawet własnych dzieci. Nieodpowiedzialnym erotomanem, który potrafił umówić się na randkę z nowo poznaną kobietą i szaleć z nią w barze karaoke do czwartej nad ranem. "To człowiek o dwóch twarzach, którego zachowanie niegodne jest głowy państwa. Nicolas ma poważne problemy z samym sobą" - cytuje jej słowa w książce Bitton.