Dziewczyna zabłociła się, wracając w czasie burzy do domu. Postanowiła więc uprać spodnie. A że pralnia była na dachu, Zhang Haijing wzięła parasol i wyszła na dach. W pewnym momencie porwał ją nagły podmuch wiatru. Dziewczyna kurczowo chwyciła się parasola i dzięki temu uratowała życie.

Reklama

Spadła z sześciu pięter, prosto do ogródka warzywnego, połamała sobie żebra, ale żyje. Lekarze poskładali dziewczynę i przypomnieli, że w czasie burzy nie wolno chodzić z parasolem. Nie tylko z uwagi na silny wiatr, ale przede wszystkim na pioruny.