Niespotykanie wysoki weterynarz pogodził się już z tym, że nie będzie jeździł na rowerze. Żaden jednoślad nie miał wystarczająco dużej kierownicy. Za nisko było też siodełko.
Ale okazało się, że wszystko jest możliwe. W miejscowości Podoliantsi skonstruowano rower specjalnie dla niego. Ogromny Ukrainiec mógł osobiście wypróbować konstrukcję. A bawił się przy tym przednio.