Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zapewnił, że taktyka Kremla się nie powiedzie. I dodał, że Ukraina nigdy nie pozwoli na oddzielenie się Krymu.
"Nie będę idealistą, który twierdzi, że nie ma prób wywołania wewnętrznej niestabilności w tym czy innym regionie Ukrainy" - powiedział Juszczenko w wywiadzie dla agencji AP. "Bez wątpienia takie scenariusze istnieją".
Juszczenko pociesza się, że Rosja nie postąpi wobec Ukrainy tak, jak postąpiła wobec Gruzji. "Czy powtórzą scenariusz gruziński? Na pewno nie" - oświadczył. Ale prezydent nie sprecyzował, czy chodzi o oddzielenie się tego regionu, tak jak Abchazji i Osetii Południowej, czy o działania zbrojne.
>>>Kryzys polityczny na Ukrainie
Prezydent Juszczenko oskarżył też ukraińską premier Julię Tymoszenko o zdradę interesów narodowych i egoizm.Jego zdaniem, Tymoszenko nawiązała z Moskwą sojusz. W zamian za poparcie w wyborach, ukraińska premier ma ponoć reprezentować interesy Moskwy.
>>>Julia Tymoszenko oskarżana o współpracę z Rosją
Ogniskiem zapalnym w stosunkach ukraińsko-rosyjskich jest Półwysep Krymski. Tam większość stanowią Rosjanie, którzy chętnie oderwaliby ten rejon od Ukrainy i połączylil sie z Rosją. Czują się pewnie, bo w bazie w Sewastopolu, na podstawie długoletniej umowy, stacjonuje rosyjska flota.