Nie możemy otwierać porozumień, które zostały osiągnięte. W lipcu byliśmy tutaj przez pięć dni i cztery noce, aby osiągnąć to historyczne porozumienie. To jest zrobione, czas na otwieranie go minął - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Costa.
Jak przypomniał, po porozumieniu na poziomie szefów państw i rządów w lipcu były negocjacje i kompromis Rady z Parlamentem Europejskim ws. mechanizmu warunkowości. Zaznaczył, że Portugalia popiera porozumienie w tej sprawie wypracowane przez niemiecką prezydencję z PE. Musimy znaleźć sposób na rozwiązanie problemów, szanując jednocześnie porozumienia, które zostały wypracowane - stwierdził polityk, odpowiadając na pytanie dotyczące mechanizmu warunkowości.
Portugalczyk podkreślał, że wartości unijne są nie tylko warunkiem członkostwa w UE, ale czymś znacznie więcej. "To są warunki, aby być w UE i w niej pozostać" - oświadczył Costa. Jak przypominał, w 1976 r., gdy Portugalia złożyła wniosek o członkostwo do Wspólnot Europejskich, gdy nie było jeszcze jednolitego rynku i wspólnej waluty euro, jego kraj chciał tak naprawdę dołączyć do unii wartości, demokracji i wolności.
UE poza tym, że jest unią celną, jednolitym rynkiem, unia monetarną, jest przede wszystkim unią wartości. To jest kwestia fundamentalna i Portugalia ma cały czas jednoznaczne stanowisko w tej sprawie - powiedział Costa.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel, który również brał udział w konferencji prasowej zorganizowanej w związku z wizytą Portugalczyka w Brukseli przed przejęciem przez jego kraj prezydencji od Niemiec, zapewniał, że nigdy nie było cienia wątpliwości, co do stanowiska Lizbony w sprawie mechanizmu warunkowości.
To odpowiedź na niedzielne rewelacje dziennika "Publico", który napisał, że rząd Portugalii poparł argumenty Polski i Węgier podczas szczytu Rady Europejskiej, aby nie wiązać budżetu UE z mechanizmem warunkowości. Gazeta wskazała, że socjalistyczny rząd Costy sprzeciwiał się powiązaniu wypłat z unijnego budżetu, w tym uruchomienia wypłat z funduszu odbudowy, z kwestią praworządności.
Michel relacjonował, że Costa podczas posiedzeń Rady Europejskiej robił wszystko, by wypracować jedność UE we wszystkich kwestiach. To prawda, mamy trudne kwestie, powiązanie praworządności z budżetem. W lipcu miałem zaszczyt prezentować na konferencji prasowej jednomyślne porozumienie, które zostało osiągnięte pomiędzy 27 krajami. Wiedzieliśmy, że będzie kilka punktów, które będą trudne we wdrożeniu. W negocjacjach z PE wiele z tych punktów zostało rozwiązanych, ale wciąż jest jeden, który jest trudny dla dwóch państw członkowskich - mówił Michel.
Jak zaznaczył niemiecka prezydencja pracuje nad tym, by rozwiązać tę kwestię i nie ma żadnego planu "B", który miałby być wdrożony w razie nieporozumienia. Sprawa ta będzie tematem szczytu UE, który ma odbyć się w przyszłym tygodniu.
Costa podkreślał, że podczas posiedzenia Rady Europejskiej musi być wypracowane rozwiązanie, choćby posiedzenie miało zostać przedłużone na weekend.
W pełni wspieramy niemiecką prezydencję, by osiągnęła ona porozumienie. Porozumienie wypracowane z Parlamentem Europejskim jest bardzo ważne i teraz jest czas na to, by w dobrej wierze realizować to, na co się zgodziliśmy w Brukseli w lipcu. Europa potrzebuje pilnie planu odbudowy. To nasze gospodarki, nasze miejsca pracy, nasze rodziny, nasze firmy, które potrzebują tak szybko, jak to możliwe, planu odbudowy - oświadczył premier Portugalii.
W poniedziałek wieczorem w Warszawie premier Mateusz Morawiecki spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, aby omówić dalsze działania w kontekście negocjacji budżetowych w UE. Było to kolejne w ostatnich dniach spotkanie obu premierów. W ubiegły czwartek w Budapeszcie szefowie rządów Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności".