Według wyników sondażu, traktat popiera dziś ponad połowa tych Irlandczyków, którzy już wiedzą, jakby głosowali, gdyby rozpisano nowe referendum. Ale decyzji o jego przeprowadzeniu jeszcze nie ma. Rząd ma ją podjąć w ciągu nadchodzących kilku tygodni.
Pierwsze głosowanie, przeprowadzone w czerwcu, zakończyło się klęską. Uniemożliwiło to wejście w życie nowego traktatu w tym roku.
Irlandczycy najbardziej obawiają się, że z powodu nowego traktatu ich kraj straci prawo do utrzymania neutralności, nie będzie już mógł utrzymać niezwykle niskich podatków dla firm, będzie zmuszony do legalizacji aborcji i nie będzie miał prawa do mianowania własnego komisarza w Brukseli.
Przywódcy UE są gotowi przyjąć specjalną deklarację, która ma uspokoić irlandzkich wyborców w tych wszystkich punktach.