Jak donosi BiełTA, lider Białorusi miał powiedzieć ministrowi obrony Wiktarowi Chreninowi: - Planowaliśmy rozpoczęcie manewrów w lutym. Proszę ustalić dokładną datę i nas poinformować, żeby nas nie oskarżano ni stąd, ni zowąd o ściąganie wojsk, jakbyśmy się szykowali do wojny.

Reklama

Jak dodał Łukaszenka, przeprowadzenie manewrów na zachodzie i południu Białorusi zostało zaplanowane w grudniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. - To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu (państwa bałtyckie i Polska) oraz południa (Ukraina) - oznajmił przywódca Białorusi.

Manewry w listopadzie

W listopadzie białoruskie i rosyjskie wojska powietrznodesantowe wzięły udział w manewrach, zorganizowanych w pobliżu granicy z Polską. Jak podało rosyjskie ministerstwo obrony, ich celem było sprawdzenie gotowości wojsk sojuszniczych w związku ze "wzrostem działań wojskowych w pobliżu białoruskiej granicy".

Według agencji Associated Press, zastępca ambasadora Rosji przy ONZ Dmitrij Polianski przekazał, że ćwiczenia miały związek z rzekomą koncentracją wojsk przy granicy polsko-białoruskiej. Białoruski resort obrony oskarżył Polskę o "bezprecedensową" koncentrację wojsk przy granicy i stwierdził, że kontrola migracji nie usprawiedliwia nagromadzenia 15 tys. funkcjonariuszy i żołnierzy, wspieranych przez czołgi, siły powietrzne i inne środki obronne.

Natomiast we wrześniu odbyły się na terytorium Białorusi i Rosji manewry strategiczne Zapad-2021 z udziałem do 200 tys. żołnierzy oraz 80 samolotów i śmigłowców. Zaangażowanych w nie było 760 jednostek sprzętu, w tym 290 czołgów i 15 okrętów.