Według komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej MSZ w Pekinie Wang w rozmowie telefonicznej z Blinkenem apelował do „wszystkich stron” o zachowanie spokoju i powstrzymanie się od działań, które mogą nasilać napięcia i pogłębiać kryzys.
Bezpieczeństwo jednego kraju nie może być osiągnięte kosztem bezpieczeństwa innych państw, a bezpieczeństwo w regionie nie może być zagwarantowane wzmacnianiem, ani nawet poszerzaniem bloków wojskowych – ocenił chiński minister, dodając, że „uzasadnione obawy Rosji dotyczące bezpieczeństwa powinny być potraktowane poważnie i rozwiązane”.
Rosja, która od miesięcy gromadzi wojska w pobliżu granic Ukrainy, domaga się wycofania sił NATO z Europy Wschodniej i zapewnienia, że Ukraina nigdy nie dołączy do Sojuszu. USA i ich sojusznicy z NATO odrzucają te żądania, ale deklarują gotowość do negocjacji w sprawie kontroli zbrojeń i budowy zaufania.
Blinken podkreślił w rozmowie z Wangiem globalne zagrożenia dla bezpieczeństwa i ryzyko gospodarcze związane z "dalszą rosyjską agresją przeciwko Ukrainie" i ocenił, że „deeskalacja i dyplomacja to odpowiedzialna droga naprzód” – napisano w komunikacie Departamentu Stanu USA.
Napięte stosunki
Ministrowie rozmawiali również na temat napiętych stosunków pomiędzy ich krajami. Wang zarzucił Blinkenowi, że USA „w dalszym ciągu popełniają błędy w swoich wypowiedziach i działaniach związanych z Chinami, powodując wstrząsy w relacjach”. Jego zdaniem dzieje się tak wbrew zapowiedziom prezydenta USA Joe Bidena, że jego kraj nie chce konfrontacji z Chinami.
Głównym priorytetem w tej chwili jest to, aby USA przestały ingerować w Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, przestały igrać z ogniem w sprawie Tajwanu i przestały tworzyć różnego rodzaju antychińskie kliki – powiedział szef chińskiego MSZ.