Według dziennika, który powołuje się na źródła w administracji, żołnierze 82. dywizji powietrznodesantowej rozlokowani na Podkarpaciu mają w najbliższych dniach zacząć stawianie "punktów kontrolnych, obozów namiotowych i innych tymczasowych instalacji" po polskiej stronie granicy z Ukrainą, by przygotować się na przybycie Amerykanów opuszczających Ukrainę. Plan nie zakłada wkroczenia żołnierzy na Ukrainę, ani lotów ewakuacyjnych z kraju.

Reklama

Ok. 30 tys. obywateli USA na Ukrainie

Ich misja ma polegać na wsparciu logistycznym i koordynacji "ewakuacji Amerykanów z Polski, gdy przybędą tam z Kijowa i innych części Ukrainy, prawdopodobnie drogą lądową i bez pomocy wojsk USA". Waszyngton szacuje, że na Ukrainie znajduje się ok. 30 tys. obywateli USA. Zarówno prezydent Joe Biden, jak i inni przedstawiciele władz wielokrotnie w ostatnim czasie radzili im opuścić kraj w związku z zagrożeniem wojną, twierdząc że jeśli dojdzie do rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, władze mogą nie być w stanie im pomóc w ewakuacji.

Według "WSJ" w przygotowania do misji zaangażowani są ci sami dowódcy, którzy brali udział w akcji ewakuacyjnej w Afganistanie. Uczestniczyli w niej również żołnierze 82. dywizji powietrznodesantowej. Cytowani przez dziennik anonimowi przedstawiciele armii oceniają jednak, że szybka zapaść ukraińskich władz i wojsk - tak jak to miało miejsce w Afganistanie - jest mało prawdopodobne.

Przedstawiciele USA i wojskowi specjaliści uważają, że Rosja prawdopodobnie zajęłaby wybrane części Ukrainy, a inwazja trwałaby przez dłuższy czas - donosi gazeta.

Według oceny Pentagonu rosyjska inwazja na pełną skalę może wywołać falę 1-5 mln uchodźców z Ukrainy.