Sprawdzamy teraz, czy były jakieś sygnały od Amerykanów po linii służb amerykańskich. W tej chwili nie wiem, by były takie sygnały" - powiedział Pieskow na codziennym briefingu dla prasy.

Ocenił także, że ostrzeżenie wystosowane przez ambasadę USA w Moskwie dla obywateli amerykańskich, dotyczące ewentualności zamachów w Rosji, to "niezwyczajna praktyka".

Reklama

Departament Stanu i ambasada USA w Moskwie wydały w niedzielę ostrzeżenie o zagrożeniu zamachami w centrach handlowych i innych miejscach publicznych w Rosji. Resort dyplomacji powołał się na niesprecyzowane doniesienia medialne.