"Trwające ostrzały uniemożliwiają otwarcie korytarzy humanitarnych, którymi można by było bezpiecznie ewakuować ludność cywilną i dostarczać leki oraz żywność" - poinformował rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko. - Twierdzenia rosyjskiego ministerstwa obrony o tym, że rzekomo siły ukraińskie tworzą przeszkody dla ewakuacji mieszkańców otoczonych miast nie są zgodne z prawdą i są dezinformacją, której celem jest usprawiedliwienie przestępczych działań rosyjskiej armii – wskazał.
Rzecznik zarzucił stronie rosyjskiej"ignorowanie apeli organizacji międzynarodowych, w tym Czerwonego Krzyża" oraz łamanie konwencji genewskiej i dokonywanie zbrodni wojennych.
Ewakuacja przełożona
"W związku z tym, że strona rosyjska nie przestrzega zawieszenia broni i kontynuuje ostrzały zarówno samego Mariupola, jak i jego okolic, dla zachowania bezpieczeństwa ewakuacja mieszkańców jest przełożona" - poinformowały wcześniej władze tego miasta.
Osoby, które zebrały się, by wziąć udział w ewakuacji, wezwano do rozejścia się i udania się do schronów.
Władze poinformowały w komunikatorze Telegram, że są kontynuowane rozmowy ze stroną rosyjską, by umożliwić ewakuację mieszkańców.
"Rosja naruszyła umowę"
Ewakuacja miała się również odbyć z oblężonego przez wojska rosyjskie ukraińskiego miasta Wołnowacha. Szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko poinformował jednak, że udało się ewakuować jedynie ok. 400 osób. Według wcześniejszych planów z miasta miało wyjść ponad 15 tys. osób. - Byli to ludzie, którym udało się dotrzeć do miejsca, w którym dzień wcześniej zatrzymał się konwój pojazdów ewakuacyjnych - sprecyzował Kyryłenko.
Wyjaśnił, że na sobotę planowano ewakuację znacznie większej liczby ludności, jednak ze względu na rosyjski ostrzał transport wstrzymano. "Przemieszczanie się w okolicy stało się niebezpieczne" - zaznaczył szef administracji.
W godzinach południowych armia rosyjska rozpoczęła ostrzał miasta.- Rosja naruszyła umowę. Nawet przy mediacji Czerwonego Krzyża nie wypełnia swoich zobowiązań i ostrzeliwuje miasto - powiedział Kyryłenko.