Według centrum w tym celu Rosjanie przeprowadzają "ataki” w strefie przy granicy i oskarżają o nie stronę ukraińską.
"Według stanu na 14 kwietnia przy granicy miało miejsce już kilka +zamachów terrorystycznych+, o które władze Rosji obwiniły ukraińskie grupy dywersyjne” – wskazano w komunikacie centrum ds. walki z dezinformacją.
"Już wcześniej centrum uprzedzało o planach przeciwnika przeprowadzenia serii aktów terrorystycznych w strefie przygranicznej w celu konsolidacji Rosjan przeciwko Ukraińcom” – podano.
https://t.me/CenterCounteringDisinformation/1228
Wskazano również m.in., że media propagandowe, powołując się na gubernatora obwodu kurskiego, poinformowały o ostrzelaniu w środę punktu granicznego w tym obwodzie.
Strona rosyjska poinformowała też, że w czwartek doszło do ostrzału przy granicy w obwodzie briańskim, w którym uszkodzone zostały dwa samochody, lecz nikt nie odniósł obrażeń.
Wersja Rosji się zmienia
Ukraińska Prawda zwróciła uwagę, że w ciągu dnia wersja rosyjska uległa zmianie i podawano już, że w miejscowości Klimowo pod ostrzałem znalazły się „dwa domy, a ucierpiało siedem osób”.
Już po opublikowaniu komunikatu przez ukraińskie centrum przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, strona rosyjska podała informacje o kolejnych "atakach” – tym razem dwóch wsi w obwodzie biełgorodzkim – napisała Ukraińska Prawda.
Rosyjska redakcja BBC przypomina, że w środę rosyjskie ministerstwo obrony zagroziło atakami na „centra decyzyjne, w tym w Kijowie”, jeśli Ukraina będzie atakować cele na terytorium Rosji.