Choć Szwajcarzy powiedzieli "tak" układowi z Schengen w referendum już ponad trzy lata temu, to dopiero dziś ich kraj oficjalnie wszedł do strefy. Dla zwykłego Europejczyka oznacza to na razie tyle, że będzie mógł wjechać swoim samochodem do Szwajcarii bez kontroli paszportowej. Inaczej ma się sprawa na lotniskach. Tutaj pełna kontrola paszportowa będzie się odbywać aż do 29 marca przyszłego roku.

Reklama

Wejście do Schengen nie oznacza jednak, że na granicach znikną posterunki graniczne. Szwajcaria nie jest w Unii Europejskiej i nie obowiązuję jej żadne unijne układy celne. Dlatego ich celnicy dalej będą skrupulatnie kontrolować wszelkie pojazdy transportowe oraz inne samochody pod kątem przemytu.

Unia obwarowała szwajcarski akces do strefy warunkiem. 8 lutego Szwajcarzy wezmą udział w referendum, w którym zadecydują, czy obywatele 25 krajów, w tym Polacy, będą mogli pracować i mieszkać w Szwajcarii bez wizy. Bruksela już zapowiedziała, że jeśli powiedzą "nie" ich przygoda w strefie Schengen może się zakończyć.