"Ucierpiała cała północno-wschodnia część Stanów Zjednoczonych" - oświadczył Jeff Tolghman z regionalnej spółki energetycznej Northeast Utilities. "Problemy zostały spowodowane przez deszcz i lód. Lód stanowi problem, bo obciąża gałęzie, które spadają na linie wysokiego napięcia" - dodał.
Władze oceniły, że obecne zamarzające deszcze były najpoważniejsze od około 10 lat. Wszystkie urzędy w Maine były zamknięte z powodu burzy i wichury.
Ale to nie jest największe zmartwienie. Jest nim natomiast brak prądu w milionie mieszkań i domów w trzech wyjątkowo dotkliwie zaatakowanych stanach. Ale nie tylko Maine, Massachusetts i New Hampshire zostały dotknięte przez lodowe burze. Naprawiane są również zniszczenia w stanach: Nowy York, Connecticut, Pensylwania i Ohio.
Jeśli przyjąć, że w jednym lokalu mieszkają cztery osoby, to dostępu do prądu w Stanach Zjednoczonych nie ma teraz nawet cztery miliony ludzi.