"Zawiódł Was Święty Mikołaj? Sprzedajcie swoje prezenty!" - kuszą slogany firm specjalizujących się w tej branży, zamieszczane w internecie czy nawet na bilbordach w metrze. I, jak twierdzą media, Francuzi coraz częściej ulegają tym namowom.
Jedna z takich francuskich firm o nazwie Price Minister podała, że 25 grudnia na jej stronach wystawiono na sprzedaż dwa razy więcej produktów niż zwykłego dnia i o 50 proc. więcej niż po świętach Bożego Narodzenia w roku ubiegłym.
>>> Dowiedz się, jak uniknąć pułapki świątecznych prezentów
Z opinii specjalistów z tej branży wynika, że najczęściej sprzedawane są ubrania, gdyż ofiarodawcom zdarza się pomylić rozmiar, kolor czy po prostu nie trafić w gust obdarowanego. Inne niefortunne prezenty trafiające do poświątecznej wyprzedaży to płyty DVD, gry wideo czy książki.
Siedmiu na dziesięciu francuskich internautów jest w tym roku gotowych sprzedać swoje prezenty, podczas gdy w ubiegłym roku było ich 66 procent.
Blisko połowa ankietowanych zamierza przeznaczyć zysk ze sprzedaży na pokrycie kosztów życia codziennego. Może to potwierdzać tezę o wpływie kryzysu na zachowania Francuzów.