"Zasadnicze stanowisko narodowych sił zbrojnych i ministerstwa obrony polega na tym, że nie możemy wykluczać napaści agresywnego kraju. Przygotowujemy się do różnego rodzaju elementów zaskoczenia, by je powstrzymywać - powiedział minister.
Pabriks o słowach Zełenskiego
Odniósł się w ten sposób do słów doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - Ołeksija Arestowycza, który wyraził pogląd, że Łotwa ma zacząć żyć z myślą, że wojna na pewno będzie i tylko w ten sposób można przygotować siły zbrojne zdolne do walki.
Pabriks ocenił, że "nie należy wpadać w panikę" przez tę wypowiedź. Doradca prezydenta Ukrainy "ostrzega nas przed tym, czym jest Rosja i zdajemy sobie sprawę, czym jest Rosja, że w najbliższych latach będzie agresywna" - kontynuował łotewski minister.
Jesteśmy gotowi i nie trzeba się tego obawiać - zapewnił.
W resorcie obrony zawsze mówiliśmy, że powinniśmy analizować sytuację z najbardziej mrocznego punktu widzenia, nie wykluczając tego, że w najbliższych pięciu-dziesięciu latach będziemy musieli zmierzyć się z naciskiem Rosji - powiedział minister.
Zaznaczył, że ministerstwo obrony nie uważa, że będzie wojna, ale wie, co trzeba robić, by Rosja nie zaczęła wojny: wdrożyć służbę wojskową, kupować nową broń, wzmacniać Łotwę w ramach NATO i UE.
Z Rygi Natalia Dziurdzińska