W weekend Ukraińcy zakończyli proces wyzwalania prawobrzeża Dniepru w okolicach Chersonia. Oznacza to odzyskanie jedynej stolicy obwodowej utraconej po 24 lutego i trzecie poważne zwycięstwo Ukraińców po odparciu agresora spod Kijowa, Czernihowa i Sum na przełomie marca i kwietnia oraz wyzwolenia większości obwodu charkowskiego przed dwoma miesiącami.
Rosjanie, którzy jeszcze pod koniec września, przy okazji sfingowanych referendów o aneksji okupowanych obszarów Ukrainy, deklarowali, że Chersoń na zawsze pozostanie częścią Rosji, przerzucali oddziały za Dniepr już od kilku tygodni. Trwające od lata precyzyjne uderzenia artyleryjskie znacząco ograniczyły ich zdolności aprowizacji oddziałów stacjonujących na prawym brzegu Dniepru, a niszczone stopniowo mosty na szerokiej na kilometr rzece groziły operacyjnym okrążeniem. Kropkę nad „i” postawił dowodzący rosyjskimi siłami generał Siergiej Surowikin, który na spotkaniu z ministrem obrony Siergiejem Szojgu 9 listopada zapowiedział wycofanie się z Chersonia i całego prawobrzeża. Realizując rozkaz, Rosjanie jeszcze bardziej uszkodzili dnieprzańskie przeprawy.
Dziennik Gazeta Prawna
Reklama