- Rosjanie najczęściej dopuszczali się pobić i tortur z wykorzystaniem prądu elektrycznego. Używano też masek gazowych, ludzie byli podduszani. W wyniku oględzin ciał cywilów, zabitych w obwodzie charkowskim, stwierdzono również tortury polegające na uszkadzaniu męskich narządów płciowych - oznajmił Tymoszko.

Reklama

Jak dodał, w niektórych katowniach przetrzymywane były całe rodziny, w tym osoby niepełnoletnie w wieku 14-16 lat, a najeźdźcy grozili młodym dziewczętom zgwałceniem.

Prokuratorzy badają 5,1 tys. przypadków

Większość wschodniej i północnej części regionu charkowskiego, okupowanych od kilku miesięcy przez rosyjskie wojska, została wyzwolona w pierwszej połowie września 2022 roku w wyniku ukraińskiej kontrofensywy. Na terenach Charkowszczyzny, które były tymczasowo zajęte przez wroga, znaleziono 25 katowni i kilkaset ciał cywilów, zabitych w wyniku ostrzałów lub zamordowanych strzałami z broni palnej.

23 grudnia ubiegłego roku ukraińska Prokuratura Generalna powiadomiła, że na terenach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji odkryto dotychczas 54 katownie. Poinformowano również, że prokuratorzy badają około 5,1 tys. przypadków tortur, uszkodzenia ciała lub innego nieludzkiego traktowania, których dopuściły się wojska najeźdźcy.