Cytowany przez ISW jeden z rosyjskich blogerów wojennych twierdzi, że wojska rosyjskie rozpoczęły natarcie w kierunku Kupiańska, Łymanu i Siwerska. Niemniej - dodał bloger - ukształtowanie terenu, lasy i umocnienia ukraińskie utrudniają Rosjanom ofensywę na linii frontu w zachodniej części obwodu ługańskiego.
Strona ukraińska również informowała o operacjach rosyjskich w kierunku Kupiańska (obwód charkowski) i Łymanu (obwód doniecki), zapewniając, że próby ataków zostały odparte.
Nieznaczne postępy pod Bachmutem
W innym rejonie frontu w obwodzie donieckim, pod Bachmutem, Rosjanie poczynili nieznaczne postępy, według źródeł rosyjskich na północ od atakowanego miasta - informuje ISW.
Wokół Awdijiwki, również w obwodzie donieckim, Rosjanie zwiększyli tempo operacji, ale 22 lutego nie poczynili tam postępów - ocenia think tank. Za źródłami rosyjskimi podaje, że walki trwają na zachodnich przedmieściach Wuhłedaru, ale Ukraińcy kontrolują wyżej położone tereny w tym rejonie.
Rosja szykuje nową mobilizację?
ISW zgadza się z ocenami dziennika "New York Times", że Władimir Putin prawdopodobnie polecił rosyjskim organom państwowym stworzenie warunków do szerszej mobilizacji. Przy tym - zastrzegają analitycy - Rosja nie ma obecnie możliwości wyszkolenia setek tysięcy nowych żołnierzy czy zmobilizowanych rezerwistów. Według przedstawicieli władz USA Rosja ma też problemy z nadrobieniem strat w ciężkim sprzęcie wojskowym, dzięki oddziaływaniu sankcji zachodnich.