Po zaatakowaniu Ukrainy 24 lutego 2022 r. Rosja najpierw dość długo nie miała jednego dowódcy kierującego operacją, a przynajmniej, o takim dowódcy nie informowano oficjalnie. Niewykluczone, że każdy z dowódców czterech okręgów wojskowych Rosji zaangażowanych w inwazję (okręgi: Wschodni, Zachodni, Centralny i Południowy) dowodził na Ukrainie grupami wojsk "swojego" okręgu - odpowiednio, Grupą Wschód, Zachód, Centrum i Południe. Zasadnicza rola w trakcie inwazji przypadła Grupie Południe, czyli jednostkom Południowego Okręgu Wojskowego.

Reklama

Generałowie Putina

Na początku kwietnia 2022 roku pojawiły się informacje, że Kreml powierzył główne dowództwo ofensywy gen. Aleksandrowi Dwornikowowi, dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego. Nominację tę wiązano z chęcią naprawy błędów w koordynacji i logistyce podczas pierwszych miesięcy ataku na Ukrainę. Powołanie nowego dowódcy było postrzegane jako potwierdzenie, że pierwotny plan rosyjskiej inwazji - zakładający np. szybie zdobycie Kijowa - zawiódł. Mogło być również związane z tym, że kierując ofensywą na południu Ukrainy Dwornikow odnosił stosunkowo większe sukcesy w walkach niż dowódcy na innych frontach.

Reklama

Jednak już dwa miesiące później, na początku czerwca 2022 r., portal Conflict Intelligence Team (CIT) podał, że Dwornikow nie dowodzi już ofensywą, a jego miejsce zajął wiceminister obrony Rosji Giennadij Żydko. Portal śledczy Bellingcat twierdził, że Kreml planował odsunięcie Dwornikowa z powodu nadużywania przez niego alkoholu i braku zaufania do niego wśród żołnierzy. Niezależnie od domniemanych przyczyn amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) wskazywał, że rotacje tego rodzaju świadczą o "dysfunkcji w prowadzeniu wojny przez Kreml". Dwornikowa na stanowisku dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego - a więc, kluczowej Grupy Południe - zastąpił generał Siergiej Surowikin, dowódca sił powietrzno-kosmicznych sił zbrojnych Rosji.

Pierwszy raz oficjalnie Moskwa zaprezentowała dowódcę działań na Ukrainie 8 października 2022 roku. Wówczas resort obrony poinformował o mianowaniu na to stanowisko właśnie generała Surowikina. Według niektórych źródeł za jego nominacją stał wpływowy biznesmen Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera, formacji najemniczej walczącej na Ukrainie. Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną nie uważali nominacji za sygnał zmiany strategii na Ukrainie. Surowikin służył bowiem na Ukrainie od początku inwazji jako dowódca sił powietrzno-kosmicznych, a potem Grupy Południe. Z kolei inne źródła oceniały, że to właśnie z inicjatywy Surowikina od jesieni 2022 r. Rosja wdrożyła strategię zmasowanych ostrzałów ukraińskiej infrastruktury cywilnej.

Pod wodzą Surowikina wojska agresora poprawiły koordynację swoich operacji na Ukrainie. Jednak to właśnie ten dowódca oficjalnie poinformował o konieczności wycofania wojsk rosyjskich z Chersonia w obliczu kontrofensywy ukraińskiej. 9 listopada zameldował o tym publicznie ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu, a ten zaakceptował decyzję. Być może właśnie potrzeba ogłoszenia niepowodzeń militarnych sprawiła, że ich nagłośnienie powierzono dowódcy wojskowemu, by nie obciążały one Kremla i osobiście Putina. Według niektórych źródeł Putin pozwolił Surowikinowi na oddanie Chersonia pod warunkiem zajęcia całego obwodu donieckiego - co jednak dotąd nie nastąpiło.

Odsunięcie Surowikina

Ostatnią i najgłośniejszą zmianą w dowodzeniu inwazją było odsunięcie Surowikina ze stanowiska 11 stycznia 2023 roku. Wówczas resort obrony w Moskwie podał, że na czele połączonej grupy wojsk na Ukrainie stanął szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow - a więc, najwyższy rangą wojskowy sił zbrojnych Rosji. Surowikin został jednym z trzech zastępców Gierasimowa.

Resort obrony Rosji mówił wówczas o podwyższeniu szczebla dowodzenia "specjalną operacją wojskową", związanym z "rozszerzeniem skali zadań" i "koniecznością organizacji ściślejszej współpracy rodzajów wojsk". Poza kontekstem militarnym mianowanie Gierasimowa odczytano jako wzmocnienie resortu obrony w konflikcie ze skrzydłem "twardogłowych" zwolenników wojny. Wojna z Ukrainą stała się bowiem polem do rywalizacji rozmaitych sił. Dowódcy wojskowi są ostro krytykowani przez Prigożyna czy przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa - ludzi, którzy sami dysponują formacjami zbrojnymi walczącymi na Ukrainie.

Gierasimow jest szefem Sztabu Generalnego sił zbrojnych Rosji od 2012 roku i jednym z głównych w Rosji specjalistów od obrony przeciwrakietowej. Od lat głosił, iż elementy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Rumunii są zagrożeniem dla Rosji. Znane są także jego koncepcje - nazywane "doktryną Gierasimowa" - o roli niewojskowych metod prowadzenia wojny (informacyjnych, gospodarczych, operacji sił specjalnych), dziś znanych jako wojna hybrydowa.

W cieniu rotacji najwyższych rangą dowódców inwazji pozostają inne, ale równie częste zmiany na wysokich stanowiskach w armii. W ciągu pierwszych miesięcy agresji przeciwko Ukrainie wymieniono niemal wszystkich dowódców okręgów wojskowych zaangażowanych w wojnę. Na czele Południowego Okręgu Wojskowego Surowikin zastąpił Dwornikowa. Dowódcą Zachodniego Okręgu Wojskowego został w czerwcu 2022 r. gen. Andriej Syczewoj, w miejsce dotychczasowego dowódcy - gen. Aleksandra Żurawlowa. Powodem rotacji - według portalu Conflict Intelligence Team - był duży udział poborowych zaangażowanych w działania bojowe właśnie w jednostkach Zachodniego Okręgu Wojskowego. Następnie pojawiły się doniesienia, iż dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego został gen. Rustam Muradow w miejsce gen. Aleksandra Czajki. Wskazywano wówczas, iż wojskowi z rosyjskiego Dalekiego Wschodu ponieśli powążne straty w pierwszych miesiącach wojny. Najdłużej zachował stanowisko gen. Aleksandr Łapin, dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego (na Ukrainie - Grupy Centrum), ale i on został zdymisjonowany w listopadzie 2022 roku. Łapin był publicznie atakowany przez Prigożyna i Kadyrowa za wycofanie wojsk rosyjskich z Łymanu.

Służyli w Syrii

Większość spośród dowódców inwazji na Ukrainę brała wcześniej udział w interwencji rosyjskiej w Syrii, rozpoczętej pod koniec 2015 roku. Taką kartę mają w karierze wojskowej Dwornikow i Surowikin; nazwiska ich obu wiązano z praktyką celowego i brutalnego traktowania cywilów. Gen. Żydko był szefem sztabu generalnego kontyngentu w stolicy Syrii - Damaszku w 2016 roku.

Ostatnio zaś, po uszkodzeniu rosyjskiego samolotu wojskowego pod Mińskiem w centrum skandalu obyczajowego znalazł się generał dowodzący żołnierzami Rosji na Białorusi: jeden z kanałów na serwisie Telegram opublikował nagranie, na którym wojskowy obnaża się w erotycznym tańcu. Anonimowy kanał WczK-OGPU, który opublikował wideo w poniedziałek, zapewnia, że nagranie przedstawia generała Aleksandra Matownikowa, będącego - według kanału - dowódcą grupy operacyjnej wojsk lądowych Rosji na Białorusi.

Anna Wróbel