(Rosjanie) nie potrafią przeprowadzać działań ofensywnych zgodnie z zasadami sztuki wojennej. Widzieliśmy to już w latach 1994-95 w Groznym (w Czeczenii), gdy rosyjskie kolumny pancerne przemieszczały się głównymi drogami. Coś podobnego stało się również w lutym-marcu ubiegłego roku na obrzeżach Kijowa. Jednostki czołgowe zostały wówczas rozciągnięte na dziesiątki kilometrów i zatrzymywały się tam na długie tygodnie, co umożliwiło ich zniszczenie - podkreślił Aslan.
Jak dodał, walczący z Rosjanami w latach 90. Czeczeni nie dysponowali takimi zasobami artylerii i innego nowoczesnego uzbrojenia, jak obecnie wojska ukraińskie, ale mimo to potrafili skutecznie powstrzymywać zmechanizowane oddziały wroga, które popełniały cały szereg błędów.
Kolejnym stałym elementem w rosyjskich działaniach na froncie jest "zarzucanie atakowanych miast masami żołnierzy". - Na Bachmut (w Donbasie, na wschodzie Ukrainy - PAP) idą jedna za drugą ludzkie fale. Wojskowi giną setkami, ale ich dowódcy niczego się nie uczą. Wyżsi rangą oficerowie zupełnie nie liczą się z życiem swoich ludzi - zaznaczył czeski ekspert.
W ocenie Aslana ukraińskie władze powinny wykorzystać fakt, że podczas wojny w rosyjskich szeregach ginie nieproporcjonalnie wielu przedstawicieli mniejszości etnicznych. - Dopóki ta inwazja będzie trwała, będą umierać dziesiątki tysięcy ludzi, w tym bardzo wielu reprezentantów mniejszości etnicznych w Rosji. Wzrostu niezadowolenia społecznego i dążenia do protestów można spodziewać się właśnie wśród tych narodowości. Wszystko to tworzy uwarunkowania, które mogą zostać wykorzystane przez władze w Kijowie. Byłoby to zrozumiałe, racjonalne postępowanie - wyjaśnił profesor z Pragi.
Aslan przewiduje, że kolejne próby rosyjskich szturmów na Ukrainie prawdopodobnie będą koncentrowały się w Donbasie i regionie zaporoskim, na wschodzie i południu kraju.
Kierunki przyszłych działania (agresora) są jednak bardzo trudne do odgadnięcia, ponieważ proces decyzyjny sprowadza się (w Rosji) do jednego człowieka. Strategia, taktyka, plan A, B i C - to wszystko nie dotyczy rosyjskiej armii, która jest armią państwa autorytarnego - dodał Aslan.