Jego zdaniem lepiej poradziła sobie towarzysząca Macronowi w niektórych spotkaniach przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, ale również jej nie udało się uzyskać żadnych konkretnych wyników w kwestii chińskiego stanowiska wobec rosyjskiej agresji.
"Xi przemówi Rosji do rozsądku"
Macron i von der Leyen spotkali się w czwartek w Pekinie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Prezydent Francji oświadczył na tym spotkaniu, że liczy, iż Xi przemówi Rosji do rozsądku i pomoże zakończyć wojnę na Ukrainie.
Xi powtórzył swoje wcześniejsze zapewnienia, że promuje rozmowy pokojowe i zawieszenie broni. Chiny i Francja są gotowe do wzywania społeczności międzynarodowej, aby unikała eskalacji "kryzysu ukraińskiego" – powiedział, nie odnosząc się do Rosji.
"Macron nic nie uzyskał"
Prezydent Macron nic realnego nie uzyskał w sprawie wojny na Ukrainie, a równocześnie dał się wciągnąć przez Pekin w grę pozorów i teraz dyplomacja ChRL będzie przekonywać, że Francja popiera stanowisko Chin – ocenił dr Bogusz.
Przewodnicząca KE powiedziała natomiast po rozmowie z Xi, że wyraził on skłonność do kontaktu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim "w odpowiednim czasie". Podkreśliła, że stanowisko Pekinu w sprawie wojny jest dla UE kluczowe, i ostrzegła, że dostawy sprzętu wojskowego z Chin dla Rosji oznaczałyby wspieranie agresora i poważnie zaszkodziłyby relacjom UE-Chiny. Von der Leyen poradziła sobie o wiele lepiej. Nie dała się wciągnąć w szaradę dyplomatyczną, ale nic realnego też nie zyskała. W praktyce strony zgodziły się, że się nie zgadzają – podkreślił analityk OSW.
Zapewnienia Pekinu
Xi zapewnił również o poparciu Chin dla "strategicznej autonomii" Europy, którą określił jako odrębny biegun w wielobiegunowym świecie. Według komentatorów idea "strategicznej autonomii" Europy jest bliska Macronowi. Eksperci oceniają jednak, że Chiny widzą w tym sformułowaniu potencjał do wbijania klina pomiędzy UE a USA, aby uniknąć zjednoczonego frontu przeciwko sobie w obliczu narastającej rywalizacji między Pekinem a Waszyngtonem.
Macronowi towarzyszyło w Chinach około 50 przedstawicieli francuskich kręgów biznesowych, w tym z firmy Airbus i koncernu energetycznego EDF – informował Reuters. W czasie wizyty ogłoszono szereg porozumień gospodarczych, w tym w dziedzinie produkcji samolotów, energetyki jądrowej i wiatrowej.
Komunistyczne władze ChRL nie potępiły rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją. W oficjalnych komunikatach Pekinu mowa najczęściej o "kryzysie" lub "kwestii ukraińskiej". Po rozpoczęciu inwazji Chiny zacieśniały też współpracę z Rosją w wielu dziedzinach, w tym militarnej, i prowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe.