Uzasadniając podpisanie ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów, prezydent Andrzej Duda stwierdził, że podobna dyskusja jak w Polsce toczy się w wielu europejskich państwach. A w części z nich działają analogiczne komisje parlamentarne. Istotnie we Francji oraz jednym z niemieckich krajów związkowych podobne gremia istnieją, ale mają niepomiernie mniejsze uprawnienia.

Reklama

Francuska „Komisja śledcza w sprawie ingerencji politycznych, gospodarczych i finansowych obcych mocarstw – państw, organizacji, przedsiębiorstw, grup interesu, osób prywatnych – mających na celu wywarcie wpływu lub skorumpowanie przywódców opinii, przywódców lub francuskich partii politycznych” działa od grudnia. Zdołała już przesłuchać m.in. byłą kandydatkę na prezydenta Marine Le Pen i byłego premiera Francoisa Fillona.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>