Wcześniej rząd rosyjski nakazał wydalenie z Rosji 350 niemieckich urzędników. - Ta nieuzasadniona decyzja zmusza rząd federalny do znaczących cięć we wszystkich obszarach swojej obecności w Rosji - powiedział rzecznik, przypominając o zamknięciu niemieckich konsulatów generalnych w Kaliningradzie, Jekaterynburgu i Nowosybirsku oraz pozostawieniu "minimalnej liczby" przedstawicieli kultury (m.in. w niemieckich szkołach i Instytutach Goethego). Zachowana została ambasada Niemiec w Moskwie i konsulat generalny w Sankt Petersburgu.
"Decyzja na zasadzie wzajemności"
Nasza decyzja odnosi się, na zasadzie wzajemności, do rosyjskiej obecności w Niemczech, aby zapewnić równowagę między obiema stronami, zarówno pod względem personalnym, jak i strukturalnym. Dlatego podjęliśmy decyzję o cofnięciu zgody na prowadzenie czterech z pięciu rosyjskich konsulatów generalnych działających w Niemczech - podkreślił rzecznik. Jak dodał, informacja ta została przekazana rosyjskiemu MSZ z prośbą o zakończenie tego procesu najpóźniej do 31 grudnia 2023 roku.
Rosyjska decyzja oznacza, że "kilkuset niemieckich urzędników, takich jak dyplomaci, nauczyciele i pracownicy Instytutu Goethego, musi opuścić Rosję" do początku czerwca. Oprócz służby dyplomatycznej, dotyczy to przede wszystkim osób z sektorów kultury i edukacji.
Jak podkreśla dpa, w trakcie poważnych napięć w przeszłości Niemcy i Rosja wielokrotnie usuwały swoich dyplomatów. Sytuacja uległa "znacznemu pogorszeniu" wraz z napaścią Rosji na Ukrainę.