Kilka dni temu w Brukseli wybuchła polityczna awantura, po tym jak w konferencji Brussels Urban Summit, odbywającej się w stolicy Belgii, wzięła udział delegacja irańska z burmistrzem Teheranu na czele. Zapraszanie irańskich oficjeli budzi kontrowersje m.in. ze względu na represyjność religijnego reżimu w Teheranie. W br. w protestach przeciw niemu zginęło w Iranie ok. 500 osób, w tym 80 nieletnich.

Reklama

Pascal Smet podał się do dymisji

Okazało się, że zaproszenie wystosował sekretarz stanu ds. międzynarodowych regionu Brukseli Pascal Smet, który bronił się, iż zgodę na przyjazd wydała minister spraw zagranicznych Belgii Hadji Lahbiba. Przyjazd irańskiej delegacji wzbudził również kontrowersje z tego powodu, iż ochroniarze burmistrza Zakaniego robili zdjęcia protestującym przeciwko jego wizycie w Brukseli.

Oliwy do ognia dodał fakt, iż Smet zgodził się, aby zakwaterowanie irańskiej delegacji zostało sfinansowane z budżetu Brukseli. Polityk tłumaczył się w niedzielę, że o tym nie wiedział, ale dodał, że bierze za to odpowiedzialność.

Jestem odpowiedzialny za błąd pracownika, inni by go zwolnili. Mój kompas moralny jest ważniejszy niż wrzucanie kolegów pod autobus – powiedział sekretarz stanu.

Andrzej Pawluszek