Przesłuchania żołnierzy odbyły się w ramach dyskusji na temat operacji w Gazie w jednej ze szkół wyższych na północy Izraela, która kształci przyszłych wojskowych. Szczegóły makabrycznych zeznań opublikował wychodzący w Tel Awiwie dziennik „Haaretz”.

Reklama

Jeden z żołnierzy wspominał jak na rozkaz swojego dowódcy zastrzelił starą Palestynkę, która próbowała wejść do swojego domu. Inny opisywał jak strzelec wyborowy zabił matkę z dzieckiem tylko dlatego że pojawiły się po „złej stronie” ulicy. „Mówiliśmy im żeby poszły w prawo. Nie zrozumiały nas i poszły w lewo. Zapomnieliśmy przekazać naszemu snajperowi, że już je sprawdziliśmy. Położył je jedną serią. Nie sądzę, żeby poczuł się po tym gorzej - wykonywał przecież rozkazy. My żołnierze, mieliśmy poczucie że życie Palestyńczyków było o wiele, wiele mniej ważne niż nasze” - mówił jeden z wojskowych.

Zeznania wywołały burzę w Izraelu i krajach arabskich. Żandarmeria wszczęła na wniosek dowództwa armii śledztwo w sprawie złamania armijnej dyscypliny. Opinia publiczna w Izraelu jest przerażona tym jak bardzo zdemoralizowane są siły zbrojne, fundament na którym zbudowano państwo żydowskie - czytamy w „Haaretzu”.