Czterem Peruwiańczykom postawiono zarzuty wymuszenia, usiłowania wyłudzenia i rabunku, gróźb, ale także usiłowania zabójstwa i spowodowania poważnych obrażeń w okresie od listopada 2022 r. do maja 2023 r. wobec innych mieszkańców nieczynnego hotelu Astor przy via Maragliano we Florencji, gdzie nielegalnie mieszkały rodziny z Ameryki Południowej i Rumunii.

Reklama

Hipotezy zaginięcia dziecka

Ponadto karabinierzy przeprowadzili około 10 rewizji u innych Peruwiańczyków, w tym krewnych dziecka. Prokuratura podała, że aresztowania i inne czynności są częścią dochodzenia, mającego na celu odnalezienie dziewczynki.

Hipotezy dotyczące tego, kto mógł spowodować zniknięcie Kataleyi, wiążą się z nielegalną działalnością grupy przestępczej w byłym hotelu Astor i nadużyciami w nielegalnym wynajmie pokoi.

Aresztowani pobierali haracze w wysokości 600-700 euro w zamian za "prawo do zajmowania" pokoi przez rodziny z Ameryki Południowej i Rumunii.

Konkretny epizod z 28 maja

Śledczy przywołują konkretny epizod z 28 maja, kiedy to czterech aresztowanych pobiło kilku peruwiańskich rodaków kijem bejsbolowym, a następnie dopuścili się przemocy wobec innych osób, którzy byli w sąsiednich pokojach. Przestraszony Ekwadorczyk, który zabarykadował się w swoim pokoju, wolał skoczyć z 3. piętra, niż dać się złapać gangowi kontrolującemu nielegalne pobieranie opłat od mieszkańców.

Analiza nagrań z 1500 kamer

Reklama

Pomimo wielu czynności śledczych, w tym analiz nagrań ze wszystkich 1500 kamer w mieście, przeszukania hotelu i okolicy, w tym kanalizacji, ukrytych przejść, podwieszanych sufitów, do tej pory nie natrafiono na żaden ślad dziewczynki. Wśród tropów, którymi podążają śledczy, znajduje się hipoteza porwania dziecka, żeby wymusić na rodzicach zapłacenie należności za pokój, który zajmowali w byłym hotelu. Badany jest też motyw pedofilii.

Z Pescary Miłosz Marczuk