Epicentrum tajfunu znajduje się około 165 km od stolicy kraju, Tajpej. Według meteorologa CNN Kevina Corriveau potężna wichura może skierować się prosto na miasto. Uderzenie Morakota może być zabójcze. W południowej i centralnej części kraju już padają ulewne deszcze. Według prognoz pogody niszczycielski azjatycki sztorm ma objąć cały kraj. Na Filipinach, gdzie wcześniej pojawił się Morakot, zginęło pięć osób, a tysiące ludzi zostały ewakuowane z domów.

Reklama

p

Władze w Tajpej nie próżnują i przygotowują mieszkańców na nadejście tajfunu. Urzędy państwowe, szkoły i giełda papierów wartościowych zostały zamknięte. Premier Tajwanu Liu Chao-Sziuan dokonał inspekcji krajowwego centrum informacji kryzysowej i zaapelował do wszystkich pracowników o pozostanie w stanie podwyższonej gotowości przez całą sobotę.

>>>El Niño powrócił. Pogoda może oszaleć

Niebezpieczną sytuację pogarsza dodatkowo wysuszona na wiór ziemia na Tajwanie. "Wypalona podczas wielu miesięcy suszy gleba nie będzie w stanie wchłonąć tak dużej ilości wody" - ostrzega Corriveau. Według meteorologa Tajwan jest jednak dobrze przygotowany na atak żywiołu. "Podchodzą do tego bardzo poważnie" - mówi.