Raisi oświadczył później, że Iran "popiera uzasadnioną obronę narodu palestyńskiego" i zaapelował o wsparcie w tej sprawie do rządów krajów muzułmańskich. Pochwalił też wysiłki "ruchu oporu" (Hamasu i Islamskiego Dżihadu) w Strefie Gazy, a także w takich krajach jak Syria, Liban i Irak. - Reżim syjonistyczny (Izrael) i jego zwolennicy są winni postawienia państw w regionie w stan niebezpieczeństwa i muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności w tej sprawie - stwierdził.

Reklama

Billboardy na ulicach Iranu

Iran jest największym państwem-wrogiem Izraela i oba kraje zaangażowane są w wojnę zastępczą, w której grupy wspierane przez Iran, m.in. Hezbollah na terenie Libanu i Syrii, walczą z siłami izraelskimi.

W sobotę w głównych miastach Iranu gromadziły się setki osób na wiecach poparcia dla palestyńskich ataków na Izrael. Kilkaset osób pojawiło się również w irańskim Kermanie w pobliżu grobu uznanego za męczennika generała Kasema Sulejmaniego, który zginął w Bagdadzie w 2020 r. w ataku przeprowadzonym przez siły amerykańskie.

W stolicy Iranu zainstalowano wielkie billboardy upamiętniające ofensywę palestyńską nazwaną przez Hamas Nawałnicą Al-Aksa, w tym jeden z napisem: "Rozpoczęła się wielka operacja wyzwolenia" - relacjonuje AFP.