"Bill", choć osłabł i teraz kwalifikowany jest jako huragan drugiej kategorii (w pięciostopniowej skali), wciąż jest groźny. Władze Bermudów ostrzegały mieszkańców, by w chwili ataku żywiołu zostali w domach.
Teraz "Bill" przesuwa się w stronę Stanów Zjednoczonych. Stan podwyższone gotowości ogłosiły już wałdze stanu Massachusetts. Ostrzeżenia wysłano m.in. do znanych ośrodków wypoczynkowych na wyspach Nantucket i Martha's Vineyard. Właśnie tam spędzają wakacje bliscy amerykańskiego prezydenta i państwo Clintonowie. Tam też, według plotek, zaplanowano ślub ich córki Chelsea.
Czy huragan, którego prędkość wiatru sięga 165 kilometrów na godzinę, przeszkodzi w tych planach? To okaże się wkrótce.