Premier Kataru: 40 porwanych Izraelczyków w Gazie
Żeby przedłużyć rozejm, palestyński Hamas musiałby zlokalizować dziesiątki porwanych do Strefy Gazy izraelskich kobiet i dzieci - powiedział brytyjskiemu dziennikowi "Financial Times" premier Kataru, Mohammed bin Abdulrahman al-Thani.
Uważa się, że część Izraelczyków uprowadzonych 7 października jest przetrzymywanych przez inne niż Hamas terrorystyczne ugrupowania palestyńskie. Liczbę nadal pozostających w Strefie Gazy izraelskich kobiet i dzieci szacuje się na ponad 40 osób - oświadczył premier Kataru, zastrzegając, że nie są to precyzyjne informacje.
Koniec rozejmu Hamasu z Izraelem
Przerwa w walkach toczących się między armią Izraela a terrorystyczną organizacją Hamas ma dobiec końca w poniedziałek. Jednak strona palestyńska chciałaby ją przedłużyć w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników.
Premier Kataru, niewielkiej, bardzo bogatej monarchii Zatoki Perskiej, która pełniła rolę kluczowego mediatora w negocjacjach, podkreślił w rozmowie z "FT", że pozyskanie przez Hamas czasu na poszukiwanie uprowadzonych kobiet i dzieci było jednym z celów pauzy w starciach. Jeśli uda im się je znaleźć, nastąpi przedłużenie - powiedział.
Izrael przekazał katarskim dyplomatom listę ponad 90 kobiet i dzieci porwanych 7 października.
Prezydent USA Joe Biden przyznał podczas niedawnej konferencji prasowej, że "prawdopodobnie" inne grupy terrorystyczne przetrzymują niektórych zakładników, ale USA nie ma co do tego pewności.