Nagrania opatrzone danymi geolokalizacyjnymi, opublikowane 14 i 27 grudnia, dowodzą, że siły agresora poczyniły postępy na odcinku frontu na zachód od Werbowego. Te taktyczne sukcesy Rosjan zostały odnotowane w miejscu oddalonym o około 9 km od osady Robotyne.

Reklama

ISW wskazuje: Tam znajdują się umocnione pozycje bojowe

Według ISW prawdopodobnie właśnie w pobliżu Robotynego znajdują się lepiej umocnione pozycje bojowe, na które ukraińscy żołnierze wycofali się w miesiącach zimowych.

Analitycy think tanku podkreślili, że dynamiczna sytuacja na linii frontu w obwodzie zaporoskim potwierdza ich wcześniejsze oceny, iż działania wojenne na Ukrainie nie znalazły się w impasie. Przeciwnie - przekształcenie tych działań w walki o charakterze pozycyjnym, co dało się zaobserwować w ostatnich miesiącach, może mieć charakter wyłącznie tymczasowy.

"To bezpośrednio wpłynie na przebieg wojny"

Reklama

Decyzje podejmowane na Zachodzie lub w Rosji, szczególnie ewentualne ograniczenie finansowania Ukrainy przez państwa zachodnie, bezpośrednio wpłyną na dalszy przebieg wojny i tym samym układ linii frontu - dodano w analizie ISW.

Jak podkreślono, z tezą o pozycyjnym charakterze konfliktu nie zgadzają się również wojskowi ukraińscy. Ośrodek analityczny przytoczył oceny generała Ołeksandra Tarnawskiego, przedstawione w środę w wywiadzie dla brytyjskiej stacji BBC. Dowódca zgrupowania operacyjno-strategicznego Tauryda ostrzegł, że prawdopodobnym celem wroga, oprócz zdobycia Awdijiwki w obwodzie donieckim, wciąż jest opanowanie całego regionu donieckiego i ługańskiego, a także odzyskanie terenów w obwodzie zaporoskim, utraconych latem podczas ukraińskiej kontrofensywy.

Szokujące nagranie

ISW zwrócił również uwagę na doniesienia o rozstrzeliwaniu ukraińskich jeńcówwojennych w pobliżu Werbowego. W środę pojawiły się nagrania ukazujące śmierć trzech wojskowych, pojmanych, a następnie zamordowanych przez Rosjan. Prokuratura Generalna Ukrainy, która wszczęła w tej sprawie śledztwo, poinformowała, że do zdarzenia doszło w grudniu, lecz nie podała dokładnej daty.

Wszystko poszło nie tak, jak powinno - ocenił na początku grudnia amerykański dziennik "Washington Post" w obszernej analizie poświęconej ukraińskiej kontrofensywie przeciwko rosyjskiej armii, która rozpoczęła się w czerwcu. Jak podkreślono, w ciągu niemal pół roku Ukraińcy zdołali przesunąć się o zaledwie 19 km i wyzwolić kilka miejscowości.

Jak podkreślali wówczas w rozmowie z "WP" ukraińscy dowódcy, przyczyny takiego stanu rzeczy były bardzo złożone. Prawdopodobnie najważniejszą okazała się gęstość rosyjskich pól minowych. Inne istotne czynniki to m.in. niedocenienie roli dronów bojowych na froncie, niewystarczający poziom doświadczenia bojowego ukraińskich żołnierzy, niewłaściwy sposób szkolenia, a także rozbieżności dotyczące priorytetowych kierunków operacji, które szybko ujawniły się w kontaktach strony ukraińskiej z Amerykanami.